Czy może być coś bardziej eleganckiego niż perłowe kolczyki, perłowy naszyjnik i delikatna biała suknia ślubna? Biżuteria z pereł jest śliczna, kobieca i delikatniejsza niż diamenty czy kryształy. Niestety wiele panien młodych rezygnuje z ich wykorzystania, ponieważ dają wiarę wielu błędnym przekonaniom. Poniżej prezentujemy cztery główne mity dotyczące perłowej biżuterii.
Mit pierwszy – Biżuteria z pereł przynosi pannom młodym pecha
Legenda głosi, że perły powstały z łez anioła, które wpadły do otwartej ostrygi. Z tego powodu kojarzone są z nieszczęściem i utożsamia się je z łzami. W rzeczywistości jednak, perły są symbolem czystości, niewinności oraz szczęśliwego małżeństwa. Dodatkowo Grecy wierzyli, że perły wzmagają małżeńską rozkosz i chronią pannę młodą przed łzami.
Mit drugi – Biżuteria z pereł nadaje się tylko dla dojrzałych kobiet
Nie rezygnuj z pereł tylko z powodu przeświadczenia, że przeznaczone są one tylko dla starszych kobiet. Wszystkie panny młode, bez względu na wiek, wyglądają fantastycznie w takiej biżuterii. Dostępnych jest wiele stylów kolczyków czy naszyjników i z pewnością odnajdziesz taki, który będzie dobrze oddawał Twoją osobowość.
Istotna jest także pozostała część biżuterii. Perły zestawione ze złotem tworzą wygląd vintage, z kolei połączone ze srebrem czy platyną dają powiew nowoczesności.
Mit trzeci – Biżuteria z pereł jest droga
Wprawdzie biżuteria z wysokiej jakości naturalnych pereł potrafi być bardzo droga, ale Ty wcale nie musisz z takiej skorzystać. Możesz kupić przepiękne imitacje pereł, których niewprawione oko nie odróżni od oryginału. A chyba nie zapraszacie całej rzeszy specjalistów od jubilerstwa?
Mit czwarty – Dostępne są tylko białe perły
Naturalne perły zazwyczaj mają odcień bieli, ale zdarzają się także różowe, szare czy lawendowe. Miłośniczki ciemnych barw będą z pewnością zachwycone czarnymi perłami Tahiti, a w niektórych morzach wydobywa się także złote odmiany pereł. Poza tym nawet jasne perły mogą zostać zabarwione według Twojego życzenia, aby idealnie pasować do reszty biżuterii.
fot. Ashley Harrigan źródło: flickr com