A potem podróż poślubna

podróż poślubna

podróż poślubna

Ślub i wesele są niezwykle przyjemnymi uroczystościami, niemniej bardzo stresującymi. Miesiące przygotowań, starań i stresu wreszcie się kończą. Wesele się odbyło, goście byli zachwyceni, państwo młodzi szczęśliwi, rodzice wzruszeni. Dodatkowo wszystko zostało utrwalone na fotografii i taśmie filmowej. Teraz pozostaje tylko jedno – można udać się w wymarzoną podróż poślubną. Taka podróż poślubna to bardzo dobry wynalazek. Młodzi mogą wreszcie nacieszyć się sobą z dala od wszelkich problemów. Należy jednak pamiętać, żeby podróż poślubną dobrze zaplanować. W końcu wszystkim stronom zależy na tym, by wrócić wypoczętym, zadowolonym i gotowym do wspólnego życia, a nie jak to bywa w niektórych komediach amerykańskich – z jedną nogą na drodze do rozwodu.

Trzeba zaplanować

Podróż poślubną trzeba starannie zaplanować i “obgadać”. W małżeństwie można się różnić, ale lepiej wspólnego życia nie rozpoczynać od niechcianych kompromisów. Niektórzy lubią pływać w morzu, inni wspinać się po górach, jeszcze inni za najlepszy wypoczynek uważają leżenie z drinkiem nad hotelowym basenem. Nie ma nic gorszego niż rezygnacja z własnych marzeń na rzecz pozornego dobra drugiej osoby. Z czasem frustracja narasta, a podróż poślubna staje się koszmarem, a nie przyjemnością. Przecież można wybrać takie miejsca, które zadowolą obie strony. Jeśli najważniejsze jest zwiedzanie, to można udać się do Włoch. Tam w każdym miasteczku ma się mnóstwo do oglądania lub do Grecji, która jest kolebką kultury europejskiej. Amatorom luksusu i wypoczynku w komfortowych warunkach warto polecić francuską Riwierę. Zainteresowani aktywnym sposobem spędzania czasu doskonale poczują się w Islandii lub Turcji. Dla zwolenników palm i szerokich plaż najodpowiedniejsze będą Malediwy. Wszystkim, którzy uwielbiają nurkować, można polecić Wielką Rafę Koralową w Australii. Świat stoi przed nowożeńcami otworem i czasami warto zrezygnować z jeszcze jednej atrakcji weselnej, byle tylko wykupić piękną podróż poślubną w wymarzone przez młodych miejscu.

Budżet to podstawa

Niektórym wydaje się, że podróż poślubna musi być luksusowa. Oczywiście może być i taka, ale przecież najważniejsze jest z kim się spędza czas, a nie w jak luksusowym hotelu.  Wyjazd musimy po prostu dostosować do własnych możliwości finansowych. Jeśli nas na to stać, możemy zafundować sobie bajeczny odpoczynek na najbardziej odległej i dziewiczej wyspie. Jeśli nie – tak samo dobrze będziemy się czuli w górskim schronisku i jeszcze przez lata wspominali swoją podróż poślubną. Wbrew pozorom mniejszy budżet wcale nie musi oznaczać, że do wyboru mamy tylko podróż po Polsce. Czasami to właśnie w kraju jest zdecydowanie drożej.

Jaki wybrać termin?

W powszechnym przekonaniu uważa się, że podróż powinna się zacząć zaraz po uroczystościach weselnych i poprawinach. W kulturze anglosaskiej jest tak, że młodzi wyjeżdżają wtedy, kiedy goście bawią się w najlepsze na weselu. U nas wygląda to trochę inaczej. Niektóre pary wybierają się w podróż zaraz po weselu, inne wybierają termin późniejszy. Często jest on uzależniony od urlopu. Jeśli chce się uniknąć tłumu turystów, lepiej jest wybrać termin wiosenny lub jesienny, zwłaszcza jeśli nie lubi się upałów. Zwiedzanie muzeów, galerii jest dostępne przez cały rok. Podobnie jest z pobytem w SPA. Zimową porą można oderwać się od zimna i szarości i wyjechać na jakąś egzotyczną wyspę. Podróż poślubna zazwyczaj trwa tydzień lub dziesięć dni. Niestety na dłuższy wypad rzadko może sobie ktokolwiek pozwolić. Zresztą nawet romantyczny weekendowy wyjazd na Mazury może być doskonałą podróżną poślubną.

Z biurem podróży, czy samodzielnie?

Istotną kwestią jest czy udać w podróż poślubną korzystając z usług biura podróży, czy też może samemu przygotować wyjazd. Z biurem jest pewniej, bezpieczniej i łatwiej. Samodzielna podróż to spore wyzwanie, ale jednocześnie okazja do przeżycia najważniejszej być może przygody życia. Wybór znowu zależy od preferencji. Najważniejszy jednak w podróży poślubnej jest fakt, że młoda para wreszcie ma czas tylko dla siebie i może celebrować uczucie.